Bardzo dawno nic nowego nie dodawałam, czas to zmienić :)
Wczoraj w moje ręce trafiła figurka Scotta Rydera
Szczerze mówiąc, w pierwszej chwili byłam zachwycona - bo Mass Effect ;)
Co mnie bardzo razi?
Długo się namęczyłam żeby ustawić go z bronią, urwałam mu dłoń (jak dobrze, że łatwo wróciła na miejsce) i był problem z utrzymaniem równowagi na podstawce.
Jeśli chodzi o kolory - ja jestem przewrażliwiona na punkcie malowania i mierzi mnie czerwień wychodząca poza "kontur" w kilku miejscach. Całość z plastiku średniej jakości, mogło być lepiej, ale też nie ma dramatu.
Mimo wszystko, na półce prezentuje się całkiem przyjemnie i jeśli lubicie gadżety z ME - polecam.
Wg mnie dobrze prezentuje się i w wersji z "twarzą" i w wersji z hełmem, no i duży plus za zbroję N7.
Miwako
czwartek, 24 sierpnia 2017