Już dzisiaj wpadła mi w ręce książka Mass Effect Andromeda: Nexus początek.
Jak zawsze będzie krótko i na temat.
Na razie jestem na etapie 2 rozdziału, jednak już teraz mam pewne "odczucia" do przekazania ;)
Kilka osób się mnie pytało czy warto ją kupić. Cóż... Wszystko jest kwestią gustu. Styl pisania przypomina mi literaturę młodzieżową (cóż, przyjemny i lekki powrót do czasów, gdy byłam młodzieżą i czytałam książki pisane w ten sposób ;) ). Dopatrzyłam się kilku literówek, były też dwa momenty gdy zdanie było napisane dość chaotycznie, ale nie ma aż takiego dramatu.
Co do treści...
Podobno książka ta, pomaga lepiej zrozumieć postaci z gry, na tym etapie, szczerze mówiąc zmienia moje postrzeganie kilku kwestii. Możliwe, że to będzie mieć wpływ na moje decyzje w grze (niedawno zaczęłam grę po raz drugi, tym razem Scottem). Opis scen jest w sumie w porządku, miałam przed oczami wizje jak by to wyglądało w grze. ;) Może dla niektórych to mało istotne, ale jak dla mnie "rozmiar literek" też ma znaczenie - tutaj na plus, nie muszę szukać okularów do czytania, yeah. Jakie będą moje wnioski i opinia po przeczytaniu całości lub, gdy będę w połowie? Napiszę o tym pewnie niedługo, ale wtedy już wkradnie się kilka spoilerów.
Ogólnie.. Jeśli jesteś Mass Effectowym freakiem (jak ja ;)) to nie będziesz żałować zakupu i ta książka Cię wciągnie. Jeśli byłeś zawiedziony Andromedą, ta książka również może Ci nie przypaść do gustu, ale mogę się mylić ;)
Jeśli gra w Andromedę jeszcze przed Tobą- wydaje mi się, że warto zacząć od tej książki.
I na koniec informacja/przypomnienie - możecie wygrać tę książkę w naszym małym konkursie:
[KLIK]
Miwako
niedziela, 23 kwietnia 2017